środa, 3 grudnia 2014

Reksio. Wielka księga przygód - witamy się.

Pokrótce się przedstawię. Jestem Kinga i jestem książkoholikiem. Jestem też mamą Cyśki ( w Urzędzie zapisano Marcelina ).
W skład naszej rodziny wchodzi jeszcze Daniel - tata i mąż w jednym, pies Łata i kot Mieczysław.
Właściwie wszyscy czytamy. Tylko Cyśka jeszcze naszymi ustami - w marcu skończy trzy lata.
Recenzje, nie-recenzje, pochwały i niemiłe słowa. To i więcej u nas. A teraz - pora na książkę!


Reksio. Wielka księga przygód


Sympatyczny bohater serialu telewizyjnego przedstawia swoich przyjaciół, z którymi i Wy się zaprzyjaźnicie. Ta książka bawi i uczy, a przygody, o których przeczytacie, są wesołe, pozbawione agresji i przemocy

Dlaczego zaczynam od Reksia? To proste, przed chwilą czytałam go na dobranoc córce. I uwierzcie mi, czytam go bardzo często. To jedna z jej ulubionych książek.
"Reksio. Wielka księga przygód" to zbiór 26 opowiadań z tym sympatycznym psem w roli głównej. No tak, gdyby ktoś inny występował w głównej roli byłoby to dziwne, zważywszy na tytuł...
To, co nas cieszy, to duży format, piękne ilustracje na każdej stronie ( i one dopasowane do formatu, żadne tam mikruski! ), przedstawienie postaci przed każdą z opowieści i brak przemocy. Ulubionymi historiami Cysi z tej książki są : "W zoo", "Duch" i "Pogotowie ratunkowe". Wałkujemy czasem po 5 razy pod rząd, potem chwilowa zmiana i znowu prosi o powrót. Tak już ta nasza córka ma :)
Warto podkreślić, że w większości to opowiadania konkretne, uczące czegoś maluchów, jak choćby:

Uhu, uhu, nie ma duchów! - pokiwał głową puchacz. Ale strach ma wielkie oczy. Potrafi zobaczyć to, czego nie ma. Nocą wiele rzeczy wydaje się innych niż za dnia.

Czy też:

Już, już mieli się pokłócić o to, jak ma wyglądać bałwan - czy powinien być podobny do koguta, kaczki, świnki, psa czy gęsi, gdy pogodził ich mądry koń Maurycy. - Przecież możecie ulepić wspólnego bałwana - powiedział.

Podsumowując, przygody Reksia na pewno zaciekawią najmłodszych, ale i starsze dzieciaki. Mój jedyny minus jest chyba taki, że... książka jest ciężka. Małe łapki muszą prosić o pomoc przy targaniu jej do łóżka ;).

Moja ocena 6/6
Autor: Anna Sójka Leszczyńska, Marek Głogowski, Ewa Barska
Wydawnictwo: Papilon, 2008
Liczba stron: 272

4 komentarze:

  1. Ale się cieszę, że znów jesteście!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja się cieszę, że Ty się cieszysz! ;) Cudne uczucie, że ktoś o nas pamięta, mam też w pamięci Twój okrzyk "o Cyśka!" kiedy trafiłaś na nas na instagramie :D

      Usuń
  2. Witam :***
    I cudnie, że o książkach bo je kocham :)

    OdpowiedzUsuń